Trio…
Tuż przed Świętami byłam gościem u pewnej świeżo upieczonej rodzinki. W Kaliszu, za oknem, zalegała jeszcze gruba śnieżna pokrywa i tak podejrzewam, że stopiło ją chyba ciepło, które ów rodzinka „wydzielała”. Prostota i nieskrępowane uczucia, czyli to co w fotografii kocham najbardziej + mała sesja dla małej modelki, która obdarzyła mnie i rodziców wyjątkową cierpliwością… Dziękuję za wyjątkowy poranek 🙂
Related posts
Herbatka
-
A&S
-
Asia&Adam
-