Tags archives: fotograf
S&N&G
- Rodzinnie, jeszcze ciut świątecznie, czyli sesja w bardzo ciepłej i kochającej atmosferze S&N&G. Takiej też Wam życzę w nadchodzącym 2013 roku. Ponadto realizacji wszystkich planów i spełnienia marzeń...
Daria...
- Za oknem genialna, biała, puchata i mroźna zima... a dziś fotograficznie - jesień, do której jeszcze nie raz, będę wracać. Przed obiektywem, zjawiskowa Daria, która zdołała złapać kilka ostatnich, ciepłych, słonecznych promieni...
Asia&Adam
- Wrześniową retrospekcję czas zacząć. Na pierwszy ogień Asia i Adam, pierwsza wrześniowa Para, która emanowała niebywałym rodzinnym ciepłem i radością. Moje uznanie również za mniej klasyczny i z poczuciem humoru, wybór ślubnego autka... Poloneza Caro, które prezentowało się naprawdę wyjątkowo... Ple[...]
Zuska&Eric
- Zapraszam do wspólnego wspominania kaliskich letnich klimatów, przy okazji publikacji kolejnego ślubnego materiału. Tym razem tylko w odsłonie plenerowej, ale za to bardzo czułej i radosnej...
Adaś...
- Przy okazji tematyki ślubnej - kontynuacja, czyli chrzest :) Przed moim obiektywem pojawił się Adaś. W tak wyjątkowym dniu nikt nie ukrywał zadowolenia, zwłaszcza główny bohater, który jak na zamówienie trzymał fason niczym Humphrey Bogart...
Ksenia...
- 2+1 czyli po raz kolejny rodzinnie i na wesoło. Przedstawiam Ksenię, małą indywidualistkę, oraz jej rodziców.
Aleks
- Na tego malucha czekałam wraz z Eweliną i Michałem, których już miałam przyjemność poznać, podczas sesji ciążowej. Podczas kolejnej wizyty rodzina była już w komplecie, świat, od paru tygodni zaczął się kręcić się w drugą stronę - dla Aleksa :)
Leoś...
- Jak na prawdziwego modela przystało, trochę "pogwiazdorzył" i sesję udało się wykonać za drugim podejściem:) Praca z takimi maluchami to zawsze wielka przyjemność, ale bez współpracy fotograf - rodzice, wręcz niemożliwa. Dziękuje mamie i tatusiowi za zaufanie. Oto Leoś, poważny "facet" śniący o komp[...]
Katarzyna...
- czyli powrót "diabeł nie dziewczyny"...
Iwo
- Kto powiedział, że gdy zimno i ciemno na zewnątrz, nie można dobrze się bawić? Nic bardziej mylnego...Energia i siła do zabawy u takich maluchów zawsze mnie zaskakiwała, ale takie szaleństwa pokonałyby nie jednego dorosłego...