Leoś
Leon gościł przed moim obiektywem już nie raz, poczynając od pierwszych dni jego życia. Za każdym razem spotkaniu towarzyszy zaskoczenie z cyklu „jak on szybko rośnie”… ech, ale tak to już jest z Naszymi milusińskimi, rosną jak na drożdżach, a najlepiej przypominają Nam o tym fotografie 🙂
Related posts
Leon
-
Nina
-
Targi Ślubne Południowej Wielkopolski...
-