Kasieńka
Rok temu miałam okazję fotografować ślub cudownej Pary, a w lipcu tego roku pojawiła się Kasia, owoc tej pięknej miłości.
Gdy usłyszałam, że ta kruszynka jest moją imienniczką, ogromnie się ucieszyłam. Imię Katarzyna trochę zostało zapomniane, a przynajmniej tak to wygląda w sesyjnych „statystykach” 🙂
Sesja mojej imienniczki odbyła się w domowym zaciszu. Zaowocowało to kadrami pełnymi ciepła, a przede wszystkim bardzo naturalnymi. Czego chcieć więcej?
Related posts
Targi Ślubne Południowej Wielkopolski...
-
Ewelina & Marcin
-
Amelka nadchodzi...
-