Ala
Alę poznałam ponad rok temu, tuż przed jej chrzcinami. Już wtedy, jako kilkumiesięczny bobas miała zdecydowane predyspozycje do „oczarowywania”…po kolejnej sesji upewniłam się w swoich podejrzeniach….to prawdziwa Alicja z krainy czarów 🙂
Related posts
Rodzinnie...
-
Kasia & Grzegorz
-
Chrzest Oliwiera
-